wtorek, 10 września 2013

Wrześniowe cele #1

Dziś wyjechałam do miasta (mieszkam na peryferiach). Zapisałam się do dermatologa prywatnie. Później poszłam do psychologa. Po wizycie poszłam na zakupy do Rossmana, gdzie zakupiłam lakier do paznokci (bo będąc u rodziny w górach ostatnio, stwierdziłam, że chcę regularnie je malować).  Następnie poszłam do kosmetyczki na hennę brwi i rzęs oraz regulację brwi. Po tym zapisałam się do dermatologa publicznego i idę w środę!

Wykreśliłam kilka zrealizowanych celów. Niby takie nic, bo co to jest lakier do paznokci, taki drobiazg! A jednak dla mnie dużo, gdyż zawsze do malowania paznokci miałam słomiany zapał.
Byłam ostatnio w górach u rodziny, gdzie mam 2 kuzynki młode i one są takimi modnisiami trochu :) Mają mnóstwo lakierów do paznokci i pewnego dnia zrobiłyśmy sobie wieczór babski i malowałyśmy pazurki! Już zapomniałam jak to jest. Mega przyjemnie było, tak fajnie i beztrosko.
Wydaje mi się, że potrzebuję więcej takich chwil, czegokolwiek by zająć czymś moje myśli.

Wykreśliłam na czerwono grzybobranie z tatą gdyż chcąc na nie iść, usłyszałam tylko "nie ma grzybów, sucho jest". Czyli pewnie w tym roku znowu nic. Bo jeśli nie z tatą to nie mam z kim już iść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz